2022-08-12

Może to rzeczywiście początki nowej jakości w relacjach między środowiskiem egzaminatorów a przedstawicielami MI? Jesteśmy twardzielami i “twardzielkami” realizując od 30 lat zapisy obecnej, jakże wadliwej, ustawy o kierujących pojazdami i od 15 lat otrzymując za swoją pracę takie samo wynagrodzenie. Dzień w dzień znosimy krytykę swojej pracy, pomówienia, fantastyczny “nadzór” każdego słowa i ruchu w czasie egzaminów, ale też praktycznie jesteśmy sami ze swoimi problemami i sprawami. A jednak przychodzimy do pracy, jedni jako wyłącznie pracownicy i tak traktujący ten zawód od początku do końca, inni jako fascynaci i miłośnicy przede wszystkim wszystkiego, co związane jest z ruchem drogowym. Tak czy owak nasza wiedza i umiejętności muszą zapewniać petentom obiektywną ocenę i bezpieczeństwo. To czy i jak wychodzi ten obiektywizm, jaka jest atmosfera pracy świadczy skala obecnego protestu.

Mimo wszystko protest stanowi wyjątkowy sukces w zakresie integracji środowiska egzaminatorskiego. Ma taki rozmach i wydźwięk po raz pierwszy w historii systemu egzaminowania.

Właśnie zakończył się kolejny etap protestu egzaminatorów. Oczywiście to nie koniec tego protestu, żeby nie było. Można raczej rzec, raczej zawieszenie broni, by spojrzeć na problemy z szerszej perspektywy, dać sposobność stronom na wyciągnięcie wniosków i trochę oddechu kandydatom, aby Ci, którzy nie mogli uczestniczyć w egzaminie, mogli tego dokonać w najbliższym czasie.

11 sierpnia protestujący przesłali do Ministerstwa pismo z intencją wznowienia rozmów, w tym również wnioskiem o jak najszybsze uruchomienie zespołu roboczego przy Ministrze.

Przeczytajcie sobie to pismo i wyciągnijcie wnioski.

Pismo to stanowi jawną intencję do rozmów z Ministerstwem ze strony egzaminatorów i chęć uczestnictwa w zespole roboczym wraz z jego uruchomieniem bez jakiejkolwiek zwłoki.

Odpowiedź nadeszła tego samego dnia. Wyobrażacie to sobie!. A więc można odpowiedzieć na pismo nawet tego samego dnia, a nie jak to jest w zwyczaju w najlepszym razie po miesiącu.

Jak się można było spodziewać, odpowiedź naszym zdaniem nie wnosi niczego nowego, a tylko potwierdza wcześniejsze ustalenia. Zwróćcie uwagę, czyje ustalenia są potwierdzane.

Tak, zespół zostanie powołany. Tak, rozpocznie działalność w proponowanym wcześniej czasie. Nie, nie można określić przybliżonego czasu wejścia w życie nowych rozwiązań. I tyle…

Przypominam, że jednym z najważniejszych przyczyn wznowienia protestu było narzucenie protestującym przez Wiceministra Webera uczestnictwa w pracach zespołu roboczego przedstawicieli dyrektorów. Jeśli to rozwiązanie pozostaje w mocy, to druga tura protestu niczego nie zmieniła w rozumowaniu problemów przez Ministerstwo. Jeśli w dalszym ciągu Pan Weber będzie postrzegał problemy w środowisku egzaminatorów wyłącznie przez pryzmat “dyrektorskiej” oceny sytuacji, to już teraz można zaryzykować stwierdzenie, że nie ma na co liczyć na konkretne zmiany dla nas.

Tutaj zaprezentujemy dodatkowo jeszcze list Ministerstwa do dyrektorów ośrodków egzaminowania jako dopełnienie dialogu i obrazu sytuacji:

Jak z pisma wynika, dyrektorzy zobowiązani są do dostarczenia odpowiednich informacji dotyczących obecnego i prognozowanego stanu finansów poszczególnych ośrodków ruchu drogowego. To jednoznacznie zawęża możliwości zmian na jakie liczą egzaminatorzy. Należy też zwrócić uwagę, że Ministerstwo ani słowem nie deklaruje konieczności uczestnictwa tej grupy środowiskowej w działaniach tworzonego zespołu, a jedynie oczekuje rzetelnych informacji z ich strony. To jednak nie daje jednoznacznej odpowiedzi na nasze obawy.

Tak czy owak, następny krok przedstawicieli protestujących jest chyba jasny. Skoro jest wola na szybkie odpowiedzi na nasze pisma /oby nie chwilowa/, to już w tym tygodniu należałoby kategorycznie wnioskować do Ministerstwa o stanowisko w sprawie braku naszej zgody na uczestnictwo dyrektorów w pracach zespołu jako jego członkowie. Odpowiedź będzie miała swoje konsekwencje w kolejnych tygodniach, ale nie można zwlekać. Jako egzaminatorzy potrafiliśmy się połączyć w swoich intencjach i głośno upomnieć o swoje. Teraz już nie zrezygnujemy z tej drogi. Jeśli będzie trzeba, egzaminy nie będą się odbywały przez kolejne tygodnie / a nie tylko kilka dni/.

Ubolewamy nad tym, że nasi petenci mogą klejny raz mieć trudności z podejściem do egzaminów. Przepraszamy za to, bardzo przepraszamy. Te wszystkie utrudnienia są wynikiem zaniedbań i ignorowania głosów środowiska od lat.

Opr. DC