2021-05-02

W dniu flagi państwowej, z której nota bene osobiście jestem bardzo dumny, napiszę „lekki” komentarz związany z finansowaniem pracy egzaminatora w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego. Jak już dobrze wiecie, działacze organizacji związkowej „NSZZ Solidarność 80” w WORD Katowice podjęli decyzję o przeprowadzeniu strajku w dniu 10 maja br. Powstrzymanie się od pracy ma trwać od godziny 8.00 do odwołania. Jest to owoc braku możliwości porozumienia się pomiędzy pracownikami ośrodka egzaminowania, w tym egzaminatorów z dyrekcją ośrodka w sprawie podwyżki wynagrodzenia średnio o 1500zł. Wszyscy, którzy pracują jako egzaminatorzy doskonale wiedzą, że tabela wynagrodzeń określona ponad 13 lat temu nie zmieniła się, a co za tym idzie, również i poziom wynagrodzenia w tym czasie nie uległ zmianie. Dotyczy to przede wszystkim egzaminatorów. W Katowicach mamy dodatkowo sytuację, w której to pensje w 2010 roku zostały obniżone praktycznie do minimum, jakie wynika ze wspomnianej tabeli wynagrodzeń w rozporządzeniu ds wynagrodzeń. Tabela oferuje wg uznania dyrektora widełki wynagrodzeń, w zależności od posiadanych uprawnień. Mimo tego, stawki tam zawarte już dawno zdewaluowały się w stosunku do realnych warunków życia w kraju. Rekompensatą w niektórych tych przedsiębiorstwach są symboliczne podwyżki o 150zł brutto, czasem waloryzacje o współczynnik inflacji czy też podniesienie pensji do maksymalnej kwoty wynikającej z obowiązującego rozporządzenia. To wszystko i tak w konsekwencji plasuje egzaminatora z pełnymi uprawnieniami i dużym stażem oraz olbrzymim plecakiem odpowiedzialności na poziomie wynagrodzenia zastępcy kierownika w Biedronce. Ostatnie kilka lat lepiej opłaca się pracować jako instruktor nauki jazdy niż egzaminator. Lepsze pieniądze, dużo mniejsza odpowiedzialność, w tym praktycznie żadne reperkusje za słabe lub nijakie szkolenie. Co więcej, każdy instruktor, który przykłada się do pracy, ma wyniki jest poważany, ludzie chcą u niego się uczyć, zwyczajnie szanują jego pracę i jego samego. Jako egzaminator, nie możesz liczyć na żadną sympatię i mimo podejmowanych przez większość z nas starań i tak system dorwie Ciebie i poszarpie wszystko to, co wydawało się, że wybudowało się w poszanowaniu prawa, petentów i miejsca pracy.

Strajk w Katowicach, to krzyk środowiska o zmiany w systemie egzaminowania.

Jednym z niewielu ośrodków o tak dużym zatrudnieniu jest omawiany WORD. Większość z nich to ośrodki małe, gdzie liczebność pracowników merytorycznych nie przekracza 10-20 osób. W takim środowisku i z tymi wszystkimi podziałami między egzaminatorami bardzo trudno się zorganizować i przeprowadzić coś takiego jak w Katowicach. Tym większy szacunek i uznanie dla „odważnych”. Trzeba przyznać, że strajk, jako środek do ruszenia „skorupy” jaką jest przestarzały, archaiczny i w konsekwencji niebezpieczny system egzaminowania w obecnej formie marzył się wielu. Wiele z tych osób zmuszona przez ten system odeszła z zawodu lub okresowo przestała go wykonywać. Zdrowie i psychika nie wytrzymywały. Wszechobecny strach, szykany, zastraszenia, w wielu przypadkach mobbing, poniżenia, manipulacja prawem i wykorzystywanie stanowisk /w tym władzy/ spowodowały zapaść systemu, który i tak od dawana pozostawiał wiele do życzenia. Interwencje, dziesiątki z nich pisemne, osobiste przedstawicieli środowiska, sprawy sądowe, nieszczęścia z udziałem pojazdów egzaminacyjnych stanowi pokłosie obecnego stanu systemu. To jednak nie przekonuje dysydentów w naszym kraju. Jak pisałem w poprzednim artykule, tysiące zabitych i jeszcze więcej rannych, w tym większość ciężko, to nie tylko koszty społeczne i moralne, ale miliardy złotych kosztów odszkodowań, kosztów szpitalnych, rekonwalescencji. O ogromie nieszczęścia i łez nawet nie ma co wspominać.

A jednak nie rusza to tych, którzy przykładają do tego ręce…

A jakże, powtórzę jeszcze raz, kiwają głowami, stroją miny „przejętych”, obiecują radykalne zmiany w przepisach i …. wszystko wraca do starego rytmu życia. Łzy obeschną, znicze zgasną, większość zapomni o tym, co się stało.

Zarobki egzaminatorów stanowią jeden z wielu problemów branży. Bezpośrednio dotykają one osoby zatrudnione i ich rodziny. Praktycznie bez możliwości dorobienia sobie gdzie indziej, bo prawo i dyrektor ośrodka tego zabrania, skazani są Ci pracownicy na „bida-pensje”. Trochę lepiej ma grupa tych, którzy reprezentują „całkowitą lojalność” wobec zarządzającego WORD-em lub też wykazujący postawę „akceptacji” stanu rzeczy w miejscu pracy. To jednak i tak nie zmienia faktu, że pensje egzaminatora plasują się na poziomie jednych z najniższych w kraju, biorąc pod uwagę zawody specjalistyczne, wymagające dużej wiedzy prawnej, praktycznej, wymagające pracy w stresie i w warunkach niebezpiecznych.

Jak dobrze wiecie, nasze Stowarzyszenie wielokrotnie składało wnioski do Ministerstwa o zajęcie się między innymi rozporządzeniem do spraw wynagrodzenia egzaminatora kandydatów na kierowców. Przedłożone projekty zmian łącznie z tymi ostatnimi z 2020 roku nie spotkały się z jakimkolwiek zainteresowaniem pracowników merytorycznych ministerstwa.

Projekt zmian do rozporządzenia w sprawie wynagradzania egzaminatora

Uzasadnienie do projektu zmian w rozporządzeniu do spraw wynagradzania egzaminatora

Pismo z Ministerstwa w sprawie naszej propozycji

Nie dziwi więc inicjatywa związku zawodowego i determinacja ludzi z Katowic. Akcja ta ma charakter lokalny, bo ogranicza się do jednego ośrodka, ale jestem przekonany, że wyraża ona przekonania i stan emocjonalny większości osób wykonujących zawód egzaminatora. W obecnej sytuacji jest to być może jedyny sposób, by zwrócić uwagę na problemy w systemie egzaminowania. Skoro argumenty, przykłady, zdarzenia i statystyki z naszych dróg nie przekonują prawodawców, to może stary, sprawdzony sposób okaże się skuteczny.

Kto wie, może to właśnie ta iskra, która padnie na prochy i ….

Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt, szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk – Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam, ten nasz największy wróg! A śpiewak także był sam

Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!

Śpiewał tak bard Jacek Kaczmarski. Co tu dużo więcej dodawać.

Z wielką uwagą rozwój sytuacji będzie obserwowało nasze środowisko. Jesteśmy już zmęczeni biernością ministerstwa i zuchwalstwem dyrektorów ośrodków egzaminowania oraz ignorancją samorządów.

Taka sytuacja nie mogłaby być nie wykorzystana przez spryciarzy. Są tacy, są. Pod pozorem „troski” o los egzaminatora, niedocenienie jego pracy, można coś ugrać dla siebie. Ogólniej rzecz biorąc, w wersji oficjalnej, jest to walka o być albo nie być ośrodka egzaminowania. Już od lat w WORD-ach występuje zjawisko przeciągania liny. Oto z jednej strony pracownicy, uzależnieni i podlegli ze stosunku pracy, ale też i władzy osób zarządzających biernie poddający się „woli” tychże zwierzchników, z drugiej natomiast ci, którzy próbują wciąż zachować resztki niezależności i niezawisłości decyzji. Bezpardonowe podporządkowywanie sobie egzaminatora miało swoją kulminację w latach 2007-2013. Przyczyn tego stanu było wiele. Obecnie nasilenie tych praktyk zmalało wraz ze zmianą na stanowiskach osób zarządzających WORD-ami. Duże znaczenie w tych zmianach odegrał fakt, że wreszcie na stanowisku dyrektora zasiadły osoby z doświadczeniem jako egzaminator lub z wykształceniem w kierunku zarządzania przedsiębiorstwem. Niestety, wszędzie tam, gdzie ostały się osoby z „poprzedniej” nomenklatury, zapaść i nieprawidłowości w funkcjonowaniu tych ośrodków wciąż szaleją. Nie ma już zbyt wiele takich jednostek. Niestety wciąż są i ludzie tam cierpią… A wszystko to pod milczącą aprobatą zarządów województwa i „nierychliwości” ministerstwa.

Oczywistym przykładem takich negatywnych zjawisk jest sytuacja w WORD Toruń. Pomijając już fakt, że w prokuraturze znajduje się wiele rozpoczętych dochodzeń przeciwko Panu Markowi Staszczykowi, to wciąż dochodzi tam do niepokojących, czy raczej należy stwierdzić, rażących naruszeń zasad funkcjonowania w relacjach pomiędzy pracownikiem a pracodawcą. Jak się okazuje, za brak „lojalności” wobec przełożonego, jeden z egzaminatorów już jest zwolniony dyscyplinarnie, a drugi w trakcie tego procesu. Podstawowym zarzutem wobec nich i pewnie kolejnych osób jest stwierdzenie, cytuję: „Przyczyną rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika jest ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych – obowiązku lojalności wobec pracodawcy poprzez zawiadomienie Prokuratury Rejonowej w Toruniu w dniu 4 stycznia 2021 roku o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez dyrekcję WORD w Toruniu, które nie miały miejsca, mających polegać na nieuprawnionym wpływaniu /naciskach/ na egzaminatorów, na nieuprawnionym wpływaniu /naciskach/ na wynik egzaminu państwowego na prawo jazdy, co naraziło pracodawcę na naruszenie wizerunku, dóbr osobistych”.

Czytając ten tekst, trudno wręcz uwierzyć, że w państwie prawa można kogoś oskarżyć o to, że właśnie zgodnie z prawem każdego obywatela w Polsce, ma on prawo i obowiązek poinformować organa porządku publicznego i prawnego o swoich obawach i podejrzeniach dotyczących łamania przepisów przez osoby sprawujące funkcje państwowe. Co więcej, wyrzuca się tym osobom brak lojalności, co nie mniej czy więcej znaczy, że tak jak u państwa Dulskich w sztuce Gabrieli Zapolskiej „Moralność Pani Dulskiej”, wszystkie brudy w „gospodarstwie należy zachować w tajemnicy, zamieść pod dywan.

Dokument wypowiedzenia

Niewiarygodne jest to, że przełożony zamiast wykazać nieprawdziwość tych doniesień, mści się na tych osobach, wyrzucając ich z pracy. Robi to w oficjalny sposób przeinaczając zupełnie znaczenie słowa „lojalność” i de facto, nie rozumiejąc pozycji, jaką zajmuje egzaminator, a więc osoba zobowiązana do niezależności, obiektywności, prawdomówności i dbałości o rzetelne, zgodne z przepisami wykonywanie powierzonych obowiązków z zakresu egzaminu państwowego. Jak by tego było mało, instytucja nadzorująca pracę ośrodka egzaminowania, czyli urząd marszałkowski umywa od tej sprawy ręce. „To jest sprawa wewnętrzna dyrektora ośrodka egzaminowania i do niego należy polityka kadrowa jednostki” – nic dodać nic ująć.

Te i inne sprawy znajdziecie na stronie Facebook NSZZ Solidarność 80 w WORD

To jeszcze nie wszystko. Bulwersująca jest też informacja pochodząca również ze strony związku zawodowego, że Prezes Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD pobrał kolejną, znaczną roczną nagrodę pieniężną od Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego mimo, że ośrodek nie jest rentowny. To, ile zainkasował dyrektor i za co znajdziecie w przedstawionej dokumentacji na wymienionej wcześniej stronie związku.

Dochodzimy tutaj do ostatniej, bulwersującej sprawy również związanej z Panem Markiem Staszczykiem. W kwietniu bieżącego roku wystosował on skargę do Premiera Mateusza Morawieckiego na brak działania ze strony Ministra Infrastruktury w sprawie wniosku o zmianę stawek opłat za egzaminy teoretyczne i praktyczne wnoszone przez kandydatów. Od tej zmiany uzależnia również wprowadzenie zmian do stawek wynagrodzenia dla egzaminatorów.

Przywoływane są różne argumenty motywujące wniosek i skargę, między innymi „drastyczne ograniczenie lub wręcz zaniechanie działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym jakże ważnej działalności edukacyjnej, która zawsze była znaczącym wsparciem edukacji szkolnej….” itd. Co ciekawe ten i inne argumenty, tu między innymi „pogarszające się nastroje wśród pracowników” mają swoją podstawę w „pogarszającej się sytuacji finansowej WORD-ów”. Podsumowując, jedynie zwiększenie nakładów finansowych na WORDy umożliwi „pełną realizację zadań określonych w ustawie Prawo o ruchu drogowym”. Ciekawe, o jakich zadaniach jest tu mowa, nie licząc oczywiście sprawdzania kompetencji kandydatów. Przecież większość tych „zadań” została już dawno zarzucona jako nierentowana lub ograniczona do minimum wystarczającego, by umieścić ją w statystyce działalności ośrodka.

NIC A NIC NIE MA NA TEMAT

  • RESTRUKTURYZACJI OŚRODKÓW EGZAMINOWANIA,
  • POZBYCIA SIĘ NIEPOTRZEBNYCH PRACOWNIKÓW NIEMERYTORYCZNYCH,
  • OGRANICZANIA KOSZTÓW WŁASNYCH,
  • OSZCZĘDNOŚCI W RAMACH PROWADZONEJ DZIAŁALNOŚCI,
  • ZMIANY W SPOSOBIE ZARZĄDZANIA OŚRODKIEM,
  • ZMIAN SYSTEMOWYCH DOTYCZĄCYCH SZKOLENIA I EGZAMINOWANIA.

Pismo to zawiera całą masę frazesów bez merytorycznych podstaw, przeznaczonych dla „niezorientowanych” w temacie, którzy jak zwykle wszystko to, co tam jest przyjmą za dobrą monetę. Wynika z niego tylko jedno – albo będzie podwyżka za egzaminy, albo to, co się będzie działo w ośrodkach egzaminowania nie będzie naszą winą!

Musicie to pismo przeczytać i wnioski wyciągnąć sami.

I tak w kółko.

Wykorzystano obraz autorstwa makyzz z portalu pl.freepik.com

D.C.